Zabawki w podróży 2-3 latka

Bądźmy szczerzy: nawet najbardziej cierpliwe dziecko w podróży zaczyna się w końcu nudzić. Wówczas niezależnie od formy transportu, z jakiej korzystamy, warto skorzystać z arsenału zabaw i atrakcji które przygotujemy wcześniej na taką ewentualność.

Każdy etap rozwojowy dziecka rządzi się swoimi prawami: kilkumiesięcznemu maluchowi wystarczy bliskość mamy, kilka zawieszek i gryzak, dziecko szkolne poczyta książkę, a co będzie robić mały człowiek w wieku dwóch lub trzech lat w czasie kilkugodzinnej podróży?

Warto zastanowić się, jakie jest dziecko w tym wieku, co już potrafi, czym się interesuje i na jak długo potrafi się skoncentrować?

JAKI JEST DWULATEK?JAKI JEST TRZYLATEK? 
  • zna około 150 słów i tworzy dwuwyrazowe zdania - nie mówi dużo ale dużo rozumie
  • nadaje imiona zabawkom 
  • jest ciekawski - pyta „co to?”
  • ma poczucie humoru, chętnie się śmieje
  • potrafi już wyrażać własne zdanie
  • rozpoznawać znajome twarze na zdjęciach
  • lubi naśladować dorosłych
  • chętnie rysuje, bazgrze na kartce spontanicznie
  • jest dość sprawny pod względem manualnym
  • śmieje się przy zabawnych wierszykach, żartach, wygłupach 
  • wskazuje części ciała
  • nazywa prosty obrazek i wymyśla proste zabawy
  • lubi być w centrum uwagi i się popisywać
  • koncentruje się na kilka minut
  • potrafi różnicować np. więcej-mniej, później-wcześniej
  • trudno mu usiedzieć na miejscu 
  • wydłuża się kontakt wzrokowy i czas aktywnego słuchania 
  • rodzice są najważniejszami kompanami zabaw
  • trzyma jeszcze ołówek, kredki pełną garścią 
  • chętnie bazgrze, rysuje linie pionowe, poziome
  • potrafią narysować wg pokazanego wzoru koło (może być krzywe, nie do końca domknięte, ale narysowane jedną linią), krzyżyk 
  • ma coraz sprawniejsze palce - zaczyna lepić
  • zachęcany do kolorowania koloruje obrazki jedną kredką, niezgrabnie, wychodząc poza kontury
  • szybko męczy się i dekoncentruje
  • uważnie słucha przez 5–10 minut
  • coraz sprawniej posługuje się mową, używa ok.300-400 słów 
  • zapamiętuje coraz więcej rzeczy
  • zna kolory
  • zaczyna liczyć 
  • często posługuje się wyobraźnią, czasami zacierają mu się granice pomiędzy światem rzeczywistym, a imaginacją
  • odtwarza historie lub opowiada je samodzielnie 
  • wystukuje rytm

























Od razu widać, że Pana Tadeusza poczytać się wspólnie nie da...
Warto przed podróżą przygotować sobie kilka pomysłów, co robić dzieckiem zanim sięgnie się po zabawki. Kreatywny rodzic jest najlepszym animatorem i zabawką w jednym.

Rozmowa - to pierwszy i najskuteczniejszy sposób na zajęcie dziecięcego czasu. Rozmowa może się toczyć na wiele sposobów, zamieniać się w bajkę, w grę, zgadywankę, ćwiczenia mowy...

Opowiadanie historii - dzieci uwielbiają historie - to dla opiekunów pole do popisu i wplatania w opowieść wartosci edukacyjnych. Warto wciągnąć do tworzenia historii samo dziecko. Może ono samo wymyślać bohaterów albo temat opowieści. Starsze dzieci moga współtworzyć opowieść bardziej skomplikowaną.
Pretekstem do rozmowy i opowiadania historii może być albumik rodzinny - wyjęte w podróży zdjęcia bliskich osób na ogół wywołują dziecięcy entuzjazm.
Nazywanie - dwulatek nie mówi jeszcze dużo ale dużo rozumie. Nazywanie wszystkiego wokoło, zwłaszcza rzeczy widzianych przez okno pociągu czy samochodu jest doskonałą okazją do nauki i zajęcia uwagi przez dłuższą chwilę.

Wyglądanie przez okno - okno na świat jest pełne inspiracji, trzeba tylko przekonać do tego dziecko. Szukanie obiektów: gdzie krowa, gdzie czerwony samochód (wg kategorii lub cechy “coś czerwonego”albo bocianie gniazdo). Bardziej skomplikowane jest liczenie spotkanych obiektów lub robienie czegoś na widok konkretnej rzeczy np. dziecko klaszcze na widok krowy.

Książki - doskonałym tłem do rozmów i opowieści są ksiązki i książeczki - czytane, oglądane, analizowane, przeszukiwane pod kątem szczegółów. Doskonale sprawdzają się duże strony z wieloma detalami, zajmują dużo czasu i są bardzo wszechstronne. Trzylatek lubi słuchać opowiadań oraz żywo interesuje się obrazkami. W ten sposób maluch przyswaja coraz większy zasób słownictwa, oraz uczy się poprawnego brzmienia i znaczenia poszczególnych wyrazów.

Zabawy naśladowcze - dzieci uwielbiają naśladować dorosłych. Bawmy się w lustro - rodzic robi minę, lub wykonuje prostą czynność np. podnosi rękę a dziecko powtarza. Potem następuje zmiana i to rodzic naśladuje dziecko. Można też naśladować dźwięki, całe słowa, udawać zwierzątka itp. Ważne jest zaangażowanie i humor - bo przecież podstawowym celem jest przetrwanie podróży.

Językowe wygibasy - wszelkie zabawy-ćwiczenia które mają na celu wyrabianie nawyku poprawnego mówienia. Ćwiczenia logopedyczne tzw. gimnastyka języka robienie przy tym zabawnych min to doskonała zabawa i sposób na poprawę motoryki aparatu mowy.

Gra w kolory - kolory to inspiracja do tysiąca zabaw - segregowanie przedmiotów, odnajdowanie obiektów wokół, liczenie obiektów w kolorze za oknem.

Bazgrołki i inne artystyczne próby - dzieci uwielbiają mazać i rysować. Tworzą swoją rzeczywistość, wyrażają emocje i pobudzają wyobraźnię. Dwuletnie dziecko nie umie jeszcze sprawnie posługiwać się kredkami, ale chętnie bedzie współpracować z rodzicem z wszelkiego typu znikopisami i tablicami kreatywnymi oraz ścieralnymi matami. Można zaproponiwać dziecku tabliczki z magnesami lub opiłkami które układają się według woli rysującego. Dobrze sprawdzą się naklejki wstawiane w książeczki. Trzylatek ma już dosyć sprawne palce, więc bez problemu może bawić się plasteliną (pytanie tylko czy zniesie to otoczenie...). W samochodzie warto zadbać o komfort dziecka i zapewnić mu wygodne stanowisko do pracy - idealnie sprawdzą się organizery i podstawki/ stoliczki na kolana dziecka. Dzięki nim mozna dość wygodnie rysować, czy bawić się obiektami, które nie spadną na podłogę.

Tworzenie gier planszowych - proste planszówki dla starszych dzieci można samemu przygotować w domu i zabrać. Fabuła gry zależy tylko od rodzica, ale dziecko może twórczo podpowiedzieć, jakie przygody wyrysujemy na planszy.
Zawsze niezbędna jest przytulanka, która ukoi nerwy - strzeżona najpilniej bo ryzyko zagubienia może grozić zaburzeniem nie tylko rytmu podróży ale spokoju życia rodzinnego... Przytulanka powinna podróżować zawsze przy dziecku, może być przypięta na smyczy lub klipsie, absolutnie zawsze pod ręką a nie w schowanym bagażu.

Słuchanie - wszelkie zabawy związane z muzyką, wspólne śpiewanie, klasakanie, nucenie. Doskonale sprawdzają się też audiobooki.

Zawsze jeszcze jest tablet lub telefon - aplikacje z puzzlami, układankami, literkami, łapaniem obiektów... Mimo niechęci do elektroniki w małych rączkach można dać sobie chwilę wytchnienia pod warunkiem, że aplikacje będą dobrane z rozsądkiem a czas spędzany przez dziecko na zabawie ograniczony. Tablet może być też użyty jakoś wyświetlacz bajek, jak w samolocie zamontowany w wygodnych uchwytach na wygodnej dla dziecka wysokości.

Zabawki w podróży zobacz więcej

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Nowy komentarz