Maluch w podróży – jedzenie w podróży


Dziecko podekscytowane podróżą być może zapomni na chwilę o swym dziennym rytmie posiłków, ale jego organizm prędzej czy później upomni się o swoje i da wyraźny sygnał rodzicom poprzez obniżenie nastroju i rozmarudzenie malucha. Warto więc uniknąć kryzysu zawczasu planując posiłki w harmonogramie podróży.

W ramach przygotowań do podróży dobrze jest nakarmić dziecko przed wyjazdem, by nie dopominało się o posiłek zbyt szybko. Należy jednak unikać przekarmienia, ciężkostrawnych produktów, dań wzdymających i napojów gazowanych, by uniknąć przykrych sytuacji już podczas jazdy.

Samochód nie jest najbardziej komfortową przestrzenią do celebrowania posiłków, dlatego najlepiej przewidzieć regularne postoje i parkingowe pikniki bez ryzyka zabrudzenia wnętrza auta. Postój dostarcza okazji do relaksu na świeżym powietrzu i dla wszystkich współpasażerów wpływa kojąco. Menu podczas takiej biesiady powinno być lekkie i energetyczne, by nie obciążać organizmów podróżujących, ale dać im energię. Gotowe dania lub ich składniki idealnie przechowują się w turystycznych lodówkach lub termoizolacyjnych torbach. Wariantem dla dzieci są mniejsze termoizolacyjne lunchboksy.

Jeśli jednak głód dopada podczas jazdy, warto mieć w zanadrzu arsenał propozycji przekąsek dla dziecka. Najlepsze są produkty, które dobrze zniosą podróż i dziecięce rączki – nie będą się topić, rozsmarowywać, rozpuszczać. Doskonale sprawdzą się wszelkie suche ciasteczka, biszkopty i chrupki, oraz pokrojone twarde, niebrudzące owoce i warzywa np. jabłka, zielone ogórki czy borówki amerykańskie. Sprawdzą się również poporcjowane produkty gotowe np. musy w tubkach do samodzielnego napełniania. Bezpiecznemu serwowaniu przekąsek sprzyja dzielenie ich na małe porcje w osobnych pojemnikach. Niektóre z nich posiadają dodatkowe przydatne funkcje np. podtrzymywania temperatury, zapobiegania wysypywaniu i wylewaniu produktów, pobudzającej apetyt ekspozycji produktów.

Osobnym tematem jest picie w podróży. Najlepiej picie bez rozlewania, rozchlapywania i plam. Praktycznym rozwiązaniem jest nauczenie dziecka picia z butelek z dzióbkami (wówczas można wykorzystać jednoroazowe produkty gotowe). Dla młodszych dzieci poręczniejsze będą kubki niekapki i butelki ze smoczkami. Więcej na ten picia i nawadniania w podróży TUTAJ.

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Nowy komentarz